Obrzeże warzywnika z kostki granitowej
Świąteczny czas był dla nas "pracowitą" odskocznią od
codzienności. Piękna pogoda zachęcała do wyjścia poza mury, rozciągnięcia
kości i nadrobienia zaległości w ogrodzie. Nie ganiamy w święta po rodzinie, chcieliśmy spokoju i odpoczynku na świeżym powietrzu. Było pielenie, przycinanie, grabienie... i niekończące się zadowolenie :D Przygotowaliśmy warzywnik pod siew, uzupełniając go o kompost, a Mąż wykonał obrzeże z kostki granitowej, która ułatwi koszenie i zdecydowanie upiększy to miejsce. Obrzeże warzywnika z kostki granitowej zostało ułożone na piasku i podsypce betonowej, a potem podlane deszczówką.
Była również kawa przy śpiewie kosów, ognicho, zabawy ze zwierzakami... Czas spędzony spokojnie, bez pośpiechu, bez zegarków, ale za to z uśmiechem i pełnym brzuszkiem :)
A po całym dniu rozrabiania na świeżym powietrzu kot w leżance psa, a pies na łóżku.
Udanego wieczorku :)
Dzieje się u Was:) Ja też w drugi dzień świąt też nie wytrzymałam i zajmowałam się ogródkiem tłumacząc sobie i rodzinie, że to przecież nie praca tylko czysta przyjemność:)) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńHe he, zwierzaki wiedzą gdzie się rozłożyć :) U mnie kot notorycznie nad ranem włazi do łózka. A to dlatego, że nas budzi bo jest głodny :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWidzę, że też macie inspektora podczas wszelkich prac :)))) (Mowa o kocie) Pierwszy dzień świąt rzeczywiście był bardzo świąteczny, siedzący i taki ... świąteczny :) Ale drugi dzień, w dodatku jak wyszło słońce i była WRESZCIE piękna pogoda to aż grzechem by było nie skorzystać, w dodatku, jak swieta tak wcześnie i nakładają się z pierwszymi pracami ogrodowymi :) Uwielbiam palety, tyle można z nich zrobić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
My w Święta leniuchowaliśmy i bardzo dużo spacerowaliśmy :)
OdpowiedzUsuńcudowni domownicy na czterech łapkach !
OdpowiedzUsuń