Jak biały puch z poduszki
Miała napisać dziś post zupełnie o czymś innym, ale ten biały puszek na dworze jest warty uwagi. Zaczynało pomalutku prószyć, gdy zdychałam podczas grypy żołądkowej. Wczoraj sypnęło porządnie. Cała miejscowość i okolice stanęły w olbrzymich korkach. Przez co praca firmy, w której pracuję była bardzo utrudniona. Ale dziś wolne a co ja tak o tej pracy :) Cieszmy się! Śniegu po kolana :D
U mnie też ostatnio spadło dużo śniegu! Każda pora roku jest piękna, ale ja osobiście czekam na wiosnę ;) Wspaniałe zimowe zdjęcia. Pozdrawiam i zapraszam też do siebie: ptasieslady.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJuż zaglądam do Ciebie :) Miło, że wpadłaś.
UsuńJa też czekam z utęsknieniem na wiosnę, ale zaczynam żyć zasadą: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :D
Wczoraj u mnie też sypnęło i przykryło białą pierzynką świat,byle do wiosny już niedługo:)
OdpowiedzUsuńWiosna już niedługo :D
UsuńFajnie, że tak cieszy Cię biały puch, u mnie prócz niego jeszcze ostry mróz, więc cieszę się ze śniegu, mam nadzieję, że ochroni rośliny. Pozdrawiam :) Śliczne zdjęcia ogrodu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj piękny śnieg u Ciebie. U nas jak zwykle tylko tęgi mróz, a śniegu prawie nic. Boję się o moje roślinki:):):)
OdpowiedzUsuńJa tam tylko kopczykuje róże i przykrywam piwonie. Reszta w rękach natury :)
UsuńOj tak:) Widziałam w telewizji te zaspy. Ale u Ciebie w ogrodzie sielsko :))) Do Siego 2017 r :)
OdpowiedzUsuńŚnieg przy takim mrozie wręcz wskazany dla roślin. Opatuli, ochroni i nie przemarzną :)
OdpowiedzUsuń