Podsumowanie roku 2014

Podsumowanie roku 2014

U większości blogerek końcówka grudnia to czas podsumowania roku na blogu. Taki bilans po raz kolejny muszę wykonać i ja, aby uświadomić sobie ile zrobiliśmy, a co jeszcze przed nami. Mam wtedy możliwość wyznaczenia postanowień na rok przyszły. Nie ominie mnie oczywiście złość (na siebie), że owych planów nie wykonałam. Nie pomogą usprawiedliwienia, że zmęczenie mnie dopadło, czy brakło czasu. Oj wymagająca jestem...
Z każdym rokiem zbliżamy się do utworzenia ogrodu naszych marzeń. Idzie to małymi kroczkami, bo jakby nie patrzeć rośliny i akcesoria do ogrodu są drogie. Jesteśmy też aktywni zawodowo, więc czas też mamy okrojony. Dla mnie praca w ogrodzie jest formą relaksu od siedzenia w biurze, odskocznią od problemów. Jak tylko mogę spędzam w nim najwięcej chwil. Mężowi nie zawsze się chce, a jak mu akurat się nie chce, to czasem mi też się chcieć przestaje. Ale co nieco udało się zrealizować...

PODSUMOWANIE ROKU 2014


Zaczęliśmy od stworzenia rabatki w miejscu zacienionym oraz Mąż dokończył ścieżkę z kamieni polnych.


Jak już wiecie przed-ogródek to dla mnie katorga. Powiedzmy, że znalazłam na niego jakiś pomysł.


Namówiłam Męża na zmianę miejsca kompostownika i jego przebudowanie. Otwiera się z boku, posiada nawet zawiasy i zamek do otwierania.


W miejscu starego kompostownika powstała rabata ziołowa, która należy do Męża. A niech ma chłop jakąś pociechę...


Powiększyliśmy warzywnik, aby mieć większe możliwości do popisu.


Było też sporo plonów, m.in ogromne dynie, duże ilości ogórków i buraki oraz mniejsze ilości innych warzyw i owoców. Winogrona w tym roku jak zwykle udane. Natomiast pomidorów i słonecznika się nie najedliśmy.



W połowie stworzyliśmy klomb.


Dokończyliśmy rabatę różaną.



Ponadto kupiliśmy mnóstwo różnych roślin, m.in. hibiskus, różaneczniki, tawułę, maliny, iglaki.

Ach zapomniałabym... Powiększyliśmy naszą rodzinkę. Tak się dumnie prezentuje Klemens :)


Plany nieudane:
1. Bogato ukwiecona rabata pod płotem (była słabo ukwiecona)
2. Marne pomidory.
3. Mniejsze ilości aronii i czereśni niż w latach poprzednich.
4. Niewypały opisane w tym poście.

Plany niezrealizowane w 2014 roku (a przełożone na rok następny):
1. Dokończenie klombu.
2. Kupno ławeczki przed dom.
3. Pergola z różą pienną.
4. Pobielenie drzew.

Plany na rok 2015:
1. Zasadzenie truskawek.
2. Stworzenie dodatkowych rabat z kwiatowo - iglakowych.
3. Zasadzenie większej ilości malin oraz gruszy i wiśni.
4. Odnowienie kompostownika i pergoli pod winogrona.
5. Stworzenie tarasu (wszystko w rękach Pana Męża)
6. Namówienie Pana Męża na stworzenie wyższego -nowego- płotu w warzywniku i na rabacie ziołowej.
7. Nakłonienie Pana Męża na małą szklarenkę bądź inspekt (mało realne)
8. Posadzenie chmielu pod płotem.
9. Po raz kolejny, próba stworzenia bogato ukwieconej rabaty pod płotem.
10. Stworzenie podpory na groszek pachnący.
11. Odnowienie grilla.

ŻYCZĘ DUŻO CIERPLIWOŚCI I WYTRWAŁOŚCI 
(sobie również)
W TWORZENIU SWOICH 
WYMARZONEGO OGRODU...




Czas ogromnego lenistwa

Czas ogromnego lenistwa

Dla większości z Was święta to spotkania rodzinne. My wolimy jednak posiedzieć w domu i poleniuchować... odsapnąć od ciągłej bieganiny, od siedzenia do późna w pracy... Obejrzałam chyba wszystkie filmy świąteczne jakie tylko puszczają w tych dniach, pojadłam jak nigdy dotąd. Mąż ma czas na swoje hobby, teściowa odsypia, a zwierzali tulą się jakby mnie z miesiąc nie widziały... 





Jest czas na dokształcenie się... Książkę Mai Popielarskiej dostałam od Męża pod choinkę, a drugą "fundnęłam" sobie sama...


Cieplusio :)


Pięknie dziś zaświeciło słoneczko, więc wyciągnęłam zwierzaki na obchód po ogrodzie...
Klemens nawet nie zaprzeczał.




Pozdrawiamy!



Założenie rabaty ziołowej przez męża

Założenie rabaty ziołowej przez męża

Mąż dwa lata temu postanowił założyć rabatę ziołową w miejscu starego kompostownika. Zioła najpierw uprawiał w warzywniku, a kiedy oznajmiłam, że przenosimy kompostownik stworzył swoją osobistą rabatę ziołową. Uprawia lubczyk, oregano, bazylię zieloną i czarną, majeranek, cząber, tymianek i rozmaryn.
Zdjęcie rabaty ziołowej pochodzi z wiosny, gdzie zioła dopiero raczkują. Przez całe lato rośliny się pięknie rozrosły, tym bardziej, że ziemia w tym miejscu jest bardziej wzbogacona.
.
rabata ziołowa, ogród przydomowy

Mąż zbiera zioła dwa razy w roku i za każdym razem suszy, mieli i wkłada do słoiczków. Posiada nawet swoją półkę w kuchni.

rabata ziołowa, ogród przydomowy

Mam bardzo malutką i ciemną spiżarnię, więc zdjęcie suszenia ziół słabo wyszło.

rabata ziołowa, ogród przydomowy

Na zimę Mąż wykopał majeranek oraz bazylię i przeniósł je do domu.

rabata ziołowa, ogród przydomowy

Podlewamy je normalnie i jak widać umieściliśmy je w słonecznym miejscu. Taki świeży majeranek pysznie smakuje do żurku :) Mniam!


Stworzyliśmy klomb

Stworzyliśmy klomb

Pogoda nie nastraja do pracy w ogródku. Zimno, ciemno i ponuro. Dlatego miło podsumować co się zrobiło, gdy jeszcze się chciało...
Na początku wiosny sporządziliśmy WIELKIE plany ogrodowe. Jedne z nich wykonaliśmy, a inne niestety jeszcze muszą dojrzeć. Stworzenie klombu miało zakończyć się w tym roku, ale przez nasze niechciejstwo powstałe przez ciągłe zmęczenie, moje marzenie się nie ziściło. Klomb powstaje etapami...

stworzenie klombu, ogród przydomowy

stworzenie klombu, ogród przydomowy

stworzenie klombu, ogród przydomowy

Dosadziłam co nieco. I... stwierdziłam, że jest ogromny nieład.

stworzenie klombu, ogród przydomowy

Poprzesadzałam.

stworzenie klombu, ogród przydomowy

stworzenie klombu, ogród przydomowy

A tak klomb wygląda jesienią...

stworzenie klombu, ogród przydomowy

stworzenie klombu, ogród przydomowy

Na wiosnę musimy go powiększyć, dosadzić rośliny i ułożyć kostkę brukową w jakimś nietypowym kolorze. Na pieńku pięknie prezentowałoby się poidło dla ptaków.

Marzenia są po to, aby je realizować, więc już suszę Mężowi głowę :)

Udanej soboty :)


Rabata różana powiększona

Rabata różana powiększona


Dorwaliśmy lekko 'przydechłe' róże w Tesco za 2,50 zł za sztukę. A ilość ich wyszła 9. Mieliśmy już dawno w planach dokończyć rabatę różaną, ale zawsze wydatków było dużo. Udało się! Mam nadzieję, że będą równie pięknie kwitły jak pozostałe.

rabata różana, ogród przydomowy

rabata różana, ogród przydomowy

Tak rabata różana wyglądała latem...

rabata różana, ogród przydomowy

Udało nam się zakupić parę iglaczków po atrakcyjnej cenie. Hibiskus, różę pnącą i maliny również dorwaliśmy za 3zł za sztukę :)

Słoneczka życzę!


Lawendowe saszetki

Lawendowe saszetki

Od tygodnia walczę z choróbskiem. Idzie mi bardzo mozolnie, bo przez cały czas chodzę do pracy. Nie mogę sobie pozwolić na L4, gdyż jest w biurze mało osób i jakoś trzeba sobie radzić. Wracając do wątku lawendy, walcząc dziś z tą wredną grypą, postanowiłam wykorzystać ususzoną lawendę. Od lata wisiała w spiżarni i w końcu doczekała swojego momentu. Myślałam i myślałam co by tu z niej zrobić. Na początku chciałam uszyć lawendowe woreczki do szafy, ale zajęłoby mi to za dużo czasu, gdyż musiałabym to robić ręcznie. Padło więc na lawendowe saszetki z szarego papieru. Bez żadnych nadruków, takie zwykłe, naturalne :)

ususzona lawenda, lawendowe woreczki, lawendowe saszetki, ogród przydomowy

ususzona lawenda, lawendowe woreczki, lawendowe saszetki, ogród przydomowy

Coś mnie dziś wzięło na tworzenie i przystrajanie pokoi. Idę po igliwie :)

Do następnego!


Dynia

Dynia

Dynie wyhodowałam pierwszy raz w życiu. Mąż za bardzo się na nią nie zgadzał. "Bo co Ty z nimi zrobisz?" Urosły dwie, a ja musiałam kombinować jak tu je wykorzystać i w dodatku tak, aby każdemu smakowało. Za zupami na słodko nie przepadam, ale koktajl z dodatkiem dyni wyhodowanej przeze mnie był idealny. Na bazie maślanki, z bananami, pomarańczami i brązowym cukrem. Deser w 5 minut. Deliszys :)

wyhodowana dynia, ogród przydomowy

Powstało jeszcze kruche ciasto z dynią i jabłkami. Przepis TU. I ostrzegam: ciasto jest dobre dopiero na drugi dzień. Oprócz tego teściowa zrobiła dynię w occie.

wyhodowana dynia, ogród przydomowy


wyhodowana dynia, ogród przydomowy

A Mężuś stworzył "Pana Złego".

wyhodowana dynia, ogród przydomowy

wyhodowana dynia, ogród przydomowy

Wyhodowałam tylko dwie dynie, a ile było frajdy ;)


Ogród za grosze - Nie wyrzucaj skorupek jaj

Ogród za grosze - Nie wyrzucaj skorupek jaj

U nas w domu schodzi miesięcznie 10-20 jaj. Zawsze na początku miesiąca jedziemy na targowisko i kupujemy od Starszej Pani jaja ze wsi. Te jaja pochodzą od szczęśliwych kur, które mogą podziubać sobie świeżutką trawkę i mogą sobie tuptać tu i tam :)
Zwykle skorupki jaj lądowały w kompostowniku razem z odpadkami (przydatne przy zmianie pH na zasadowe). Ale odkryłam nowe zastosowanie skorupek jaj (zawierają duże ilości wapnia!).


OGRÓD ZA GROSZE

Do czego użyć skorupki jaj?


Pokruszone skorupki jaj można podsypać pod rośliny, które wolą glebę zasadową (ogórki, cukinia, pomidory, kapusta, fasola, liliowce, dereń, bez czarny). Takie rozwiązanie chroni rośliny przed głodnymi ślimakami oraz zapobiega przed chorobami grzybowymi.

Ja natomiast przygotowałam  płynny nawóz. Skorupki jaj włożyłam do dzbanka i zalałam je ostudzoną wodą z gotowania jaj. Po paru dniach zaczęłam podlewać takim nawozem rośliny w domu.

skorupki jaj, ogród przydomowy, ogród za grosze

Odżyły :)


Plony z ogrodu

Plony z ogrodu

No tak! Zapomniałam napisać o tegorocznych plonach z ogrodu. Naprawiam błąd :)

Pomimo chronicznego braku czasu oznajmiam, że plony warzyw były. Ogórki, buraki, pomidory, pory, cebula, koper, marchew, seler, pietruszka i fasola szparagowa żółta. Część warzyw pomroziłam, a reszta dawno zjedzona.

plon z ogrodu, plon warzyw, ogród przydomowy

Wysyp ogórków był ogromny. Nie nadążałam ze zbieraniem, więc teściowa z ogórków-gigantów porobiła pikle. Obdarowani zostali też przyjezdni. Ponadto, nastawiliśmy duży słój ogórków kiszonych do pojedzania, bo za małosolnymi nie przepadamy. Rożnica jest taka, że dłużej muszą posiedzieć w słoju, by zdążyły się ukisić, tak ok. 2 tygodnie.

Z owoców mieliśmy poziomki, porzeczkę czarną i agrest. Po raz pierwszy zaowocowała grusza i jagoda kamczacka. Jeżyna bezkolcowa tez już daje owoce. Jabłek i winogron było multum. Arbuzy słodkie!

plon z ogrodu, plon warzyw, ogród przydomowy

plon z ogrodu, plon warzyw, ogród przydomowy

plon z ogrodu, plon warzyw, ogród przydomowy

plon z ogrodu, plon warzyw, ogród przydomowy

Pozdrawiam!


Copyright © 2016 Ogród przydomowy - blog ogrodniczy, uprawa warzyw , Blogger, Pozycjonowanie strony: VD.pl