Planowanie warzywnika 2017
Tradycją jest, że na początku roku moje myśli skierowane są ku planowaniu warzywnika. Cały czas się zastanawiam, co posiać, w jakim miejscu i w jakich ilościach. W tym roku wyszperałam w interenetach program on-line do planowania warzywnika, łatwy w obsłudze ale zagraniczny. Przed zabawą w programie GrowVeg trzeba uprzednio się zarejestrować. Co ciekawego, program dopasowuje rośliny do naszej strefy klimatycznej :)
W moim warzywniku nie ma wzniesionych rabat, szkoda mi miejsca na ścieżki. Od zeszłego roku sieję warzywa wzdłuż, dzięki czemu nie tracę tyle miejsca na ścieżki. Kiedyś robiłam dużo małych grządek przez co traciłam sporo miejsca.
Wiosną oczywiście stanie folia, pod którą wysieję rzodkiewkę i parę główek sałaty. W planach do warzywnika dołączy szpinak, słonecznik i rumianek. Wszystkie warzywa ułożone są tak, aby sobie nie przeszkadzały, a wpływały na siebie pozytywnie. A to niezmiennie za sprawą Mai w ogrodzie.
W tym roku chcę więcej ściółkować trawą i słomą. Tylko muszę znaleźć jakiegoś dostawcę słomy hmmm... Chyba czas zacząć działać w tym temacie...
A tak było w latach poprzednich:
Chrabąszczyk
Ja nie planuję. Pamiętam co było w latach poprzednich. Ogród jest duży więc się nie powtarzam. W tym roku chcemy rabatę wzniesioną przynajmniej jedną, ale co wyjdzie - nie wiem. Też chciałabym gdzieś znaleźć kogoś od słomy. Taka ściółka to skarb. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńJa nie mam takiej dobrej pamięci. Wszystko mi się "kiełbasi", albo zapomnę coś posiać. A tak już lista zrobiona i basta! :)
UsuńMoja ciocia sadzi po długości - właśnie mi to przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńCo do słomy to poszukaj w necie ogłoszeń z okolicy. My kupujemy u rolnika, który po prostu sprzedaje kostki słomy. My kupowaliśmy 2 lata temu po coś z 2 zł od sztuki? Jakoś tak. Z tym że musieliśmy wziąć przyczepkę i samemu sobie przewieść i rozpakować. Na pewno gdzieś koło Ciebie też jest ktoś taki :)
Przyczepki nie posiadam, ale coś wymyślę, żeby zdobyć ukochaną słomę :)
UsuńGroszek <3 marzy mi sie w ogrodku moj ulubiony groszek :)
OdpowiedzUsuńGroszek hoduje głównie na Męża, który co chwila go skupie. Dla mnie zostają resztki, które lądują w zupce jarzynowe :)
UsuńU mnie jak co roku będzie sałata z rzodkiewką, ogórki z koprem, pomidory z bazylią, marchew z cebulą :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci powierzchni warzywnika, masz gdzie poszaleć :)
OdpowiedzUsuńMetrów jest tak akurat, do przerobienia, choć jak planuje to wydaje mi się za mało. Ale faktycznie dobrze mieć taki kawałek ziemi :)
UsuńAby zwiększyć powierzchnię zbudowałabym taki regał z palety pod ukosem.
o i ja juz planuje warzywnik.mam skleroze wiec u mnie czarno na bialym a przydalby mi sie taaki program...słoma to sskarb jak i sskoszona trawa.powodzenia
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zrobiłam planów warzywnika i nie kupiłam nasion, pora się za to zabrać.
OdpowiedzUsuńJaką powierzchnię ma Twój warzywnik? Sięgasz do każdej uprawy z zewnątrz czy chodzisz między roślinami? Podobno udeptywanie gleby w warzywniku jest niedobre dla niej.
Słyszałam, że lepiej gleby nie udeptywać. Ale czym wyłożyć ścieżki? Myślałam o deskach, ale takich dużych nie mam na zbyciu :(
UsuńRośliny sieję rzędami, przeważnie po 2-3 na rabatę, wychodzi dość wąsko i ze ścieżek mam dobry dostęp do roślin.
Warzywnik mierzy gdzieś 40-50m. Powierzania tak akurat, na większy nie mam aż tyle czasu niestety :( Jeżeli będzie potrzeba powiększenia powierzchni w przyszłości to wybudujemy długą skrzynię pod oknem, np. na ziemniaki albo pomidory :)
Mój warzywnik jest mały i podzielony "na krzyż" - ścieżki są wąskie i stanowią je po prostu długie deski. Szczerze mówiąc znalazłam je na drodze, porzucone przez ekipę, remontującą drogę.
Usuń